Faulkner i Vargas mistrzami czasówki na Igrzyskach Panamerykańskich

Kristen Faulkner z USA i Walter Vargas z Kolumbii triumfowali w jeździe na czas na Igrzyskach Panamerykańskich w Santiago w Chile. Zapanowała emocjonująca rywalizacja na trudnych trasach, gdzie obaj zawodnicy pokazali swoją wyjątkową determinację i doskonałą formę.

Kristen Faulkner (USA) i Walter Vargas (Kolumbia) zdobyli tytuły odpowiednio w jeździe na czas elity kobiet i elity mężczyzn na Igrzyskach Panamerykańskich, które odbyły się w niedzielę w Santiago w Chile.

Trasy jazdy na czas były przeważnie płaskie i odbywały się między Isla de Maipo a Palacio de La Moneda, przy czym kobiety pokonywały jedno okrążenie, a mężczyźni dwa okrążenia 20,1-kilometrowego toru.

Faulkner pokonała 20,1-kilometrową trasę dla elity kobiet w zwycięskim czasie 25:45 przy średniej prędkości 46,8 km/h, pokonując wicemistrzynię Arlenis Sierrę (Kuba) o 22 sekundy i Aranzę Valentinę Villalón (Chile), która zajęła trzecie miejsce zaledwie 0,17 sekundy za Kubanką.

Rodaczka Faulkner, Lauren Stephens, zajęła czwarte miejsce ze stratą 42 sekund. „Gratuluję Lauren Stephens super 4. miejsca i dziękuję USA Cycling za wsparcie” – powiedziała po zwycięstwie.

Podwójna zwyciężczyni etapu Giro d’Italia opuści swoją obecną drużynę Jayco AlUla i będzie ścigać się dla amerykańskiej drużyny EF Education-Cannondale w 2024 roku.

Vargas pokonał 40,2-kilometrową trasę dla elity mężczyzn w zwycięskim czasie 47,03 przy średniej prędkości 51 km/h.

„Jestem szczęśliwy, że wygrałem Igrzyska Panamerykańskie, co było moim głównym celem na ten rok. To wiele wysiłku i poświęcenia, ale zdobyłem medal, nagrodę” – powiedział Vargas. „Dedykuję go mojej rodzinie i mojej dziewczynie, z którą wkrótce się ożenię”.

Vargas pokonał mistrza olimpijskiego w wyścigu szosowym Richarda Carapaza (Ekwador) o 33 sekundy i Conora White’a (Bermudy) o 1:11.

Po zawodach Carapaz powiedział, że jest rozczarowany, że nie zdobył złotego medalu, ale drugie miejsce pomoże mu podbudować pewność siebie po ciężkim sezonie.

„Wiedzieliśmy, że jazda na czas nie jest naszą mocną stroną, ale zawsze jest nadzieja na zwycięstwo. Nie udało nam się zdobyć złota, ale bierzemy srebro” – powiedział Carapaz.

Carapaz wypadł z Tour de France pierwszego dnia i nie zdążył wrócić do zdrowia na Vuelta a Espana, ale zakończył sezon z drugimi miejscami w Giro della Toscana i Tre Valli Varesine oraz ósmym w Il Lombardia.

„To był dla mnie ciężki rok, a zakończenie go medalem sprawia, że znów w siebie wierzę” – powiedział.